Przejdź do głównej zawartości

Posty

Możesz sobie żyć na tym świecie, ale ja też się nie poddam | "Prawie jak gwiazda rocka" Matthew Quick

Cześć, czołem! Dosłownie przed chwilą skończyłam powieść jednego z cenionych przeze mnie amerykańskich pisarzy, Matthew Quicka Prawie jak gwiazda rocka i postanowiłam niezwłocznie podzielić się z Wami moimi odczuciami i refleksjami. Zanim sięgnęłam po tę powieść, dwukrotnie spotkałam się z autorem podczas wycieczek po Poradniku pozytywnego myślenia oraz Niezbędniku obserwatorów gwiazd . Obie powieści wywarły na mnie ogromne wrażenie, a złożyło się na to wiele czynników. Historie okazały się niebanalne, pełne wdzięku i humoru. Ponadto, co bardzo cenię, nie brakowało w nich optymizmu, tych drobnych iskierek w tunelu, małych rzeczy, które sprawiały, że czytelnik z każdą kolejną stroną, mimo tych wszystkich złych rzeczy, stawał się szczęśliwszy. Podobnie było w tej powieści, ale... od początku :) Prawie jak gwiazda rocka opowiada historię siedemnastoletniej Amber Appleton, która wraz ze swoja matką mieszka w szkolnym autobusie - Żółtku. Ma swoją ukochaną paczkę i nal...

Sarah, zwolnij proszę... | "Lewa strona życia" Lisa Genova

Cześć kochani! Całkowicie odwykłam od czytania powieści i pisania recenzji. Ciągle przede mną jakieś podręczniki bądź nowe arkusze papieru, które trzeba zapełnić rysunkiem. Pracuję, ile sił, jednak czasem mam cholerną ochotę, żeby się poddać, rzucić to wszystko i usiąść tak po prostu, spokojnie, wyciszyć się, nie myśleć o niczym. Ale pracuję dalej, nie mogę się poddawać wątpliwościom, bo by mnie zjadły doszczętnie. Mimo to, przyznam Wam się, bardzo często myślę o książkach, marzę, by sięgnąć po jakąś dobrą powieść i odpłynąć. Zbyt często mój wzrok kieruje się w stronę półki, gdzie w dwóch rzędach stoją książki - te przeczytane i te, które na mnie czekają. Po długich dylematach i odmawianiu sobie, stwierdziłam, że raczej nic się nie stanie, jeśli sięgnę po jedną jedyną książkę jeszcze przed maturą. Pomyślałam, że dam sobie na wstrzymanie, a Wam zrobię niespodziankę, wrzucając tutaj recenzję. Cieszycie się choć trochę? :) Nie było żadnego konkretnego powodu, dla k...

Trudny wybór...

Witajcie! Moja przygoda z blogowaniem rozpoczęła się trzy miesiące temu. Bardzo się przywiązałam do mojego małego dzieła, miałam ogromne nadzieje, co do jego rozwoju. Jednak przez parę ostatnich tygodni musiałam rozważyć pewien problem i podjąć decyzję, która brzmi: ZAWIESZAM BLOGA. Moi Drodzy, nie kończę tej wędrówki z książkami, nie usuwam bloga. Jedyne co robię, to zawieszam na kilka miesięcy, może nawet na pół roku, kto wie. Wiem na pewno, że przed maturą i przed egzaminami na studia, do blogowania nie wrócę. To była trudna decyzja. Tak jak Wy wszyscy kocham czytać książki. Tak jak Wy, lubię czytać opinie o nich i pisać recenzje. Lubię z Wami rozmawiać, lubię włączać się do dyskusji na tematy książkowe. Ale tutaj pojawia się to "ALE". Z czytania książek się nie wyżyje, czytanie książek nie zapewni godnego bytu. W CV w rubryce "Doświadczenie" nie wpiszę "Wieloletnie czytanie książek". Poza tym, nie chcę pisać dla Was recenzji na "odwal się...

Zawsze będziemy żyć na krawędzi.. | "Na krawędzi zawsze" J.A. Redmerski

Czym tak naprawdę jest miłość? Czego człowiek oczekuje od ukochanego? I czy miłość może być na tyle silna, by przetrwać... wszystko? Camryn i Andrew poznajemy w powieści "Na krawędzi nigdy". Oboje są zagubieni. Samotnie wyruszają w podróż w poszukiwaniu własnego JA, w poszukiwaniu swojego miejsca na Ziemi. Kiedy spotykają się w autobusie, jeszcze nie wiedzą, że są dla siebie stworzeni. Wyruszają we wspólną podróż, podczas której zakwita między nimi to najpiękniejsze uczucie - miłość. Połączywszy siły, przekraczają granice i pokonują wszystkie przeciwności - nawet raka. "Na krawędzi nigdy" jak dla mnie była piękną powieścią. Ciekawa, dobrze napisana, wciągająca. Bohaterowie, choć trochę za płytcy, potrafią docenić miłość i to, że mają siebie, mają na kogo liczyć. Jednak moim zdaniem, na pierwszej części powinno się skończyć, gdyż tom drugi - "Na krawędzi zawsze" - jest rozczarowującą kontynuacją. W ciągu dalszym opowieści o tej niezwykłej parze, ...

Liebster Blog Award

Witam w pochmurny czwartek! Mam nadzieję, że spędzacie czas przy książkach, które rozświetlają Wam to szare popołudnie :) Dzięki uprzejmości  Alicji w Krainie Książek , zostałam nominowana do Liebster Blog Award. 1. Skąd Twoje zamiłowanie do książek? Moje zamiłowanie do książek wyssałam z mlekiem matki. Odkąd pamiętam, mama dużo czyta. Ponadto, gdy miałam 5 lat, tata uczył mnie czytać. Doskonale to pamiętam i jest to jeden z czynników, dzięki którym uwielbiam zatapiać się w książkach :) 2. Czy to Twój pierwszy blog? Nie, to nie jest mój pierwszy blog, jednak jest to pierwszy poważny blog, z którym wiążę nadzieję  3. Lubisz czytać blogi z opowiadaniami? Owszem, jednak ostatnio nie mam na to czasu. 4. Fantastyka, horror czy obyczajówka? Fantastyka i obyczajówka głównie, czasem przeplatane z kryminałem :) 5. Skąd się wzięła Twoja nazwa bloga? Dużo się uśmiecham, a znajomi często mi powtarzali, że jestem typową optymistką. Podoba mi się to stwierdzenie...

Nie daj się zwieść pozorom! | "Black Ice" Becca Fitzpatrick

Tytuł:  Black Ice Autor:  Becca Fitzpatrick Rok wydania:  2014 Wydawnictwo:  Otwarte / Moondrive Liczba stron:  448 Ocena:  8 /10 Jedna z najbardziej wyczekiwanych nowości końca 2014 roku. Nieprzesadzony, zachęcający opis powieści, który zaprasza do towarzyszenia Britt. Mroczna twarz na okładce. Płatki śniegu wokół orzechowych oczu. Przed Państwem - "Black Ice"! O powieści słyszałam na długo przed premierą. Nie ukrywam, że bardzo mnie zaintrygowała i nie mogłam doczekać się, aż dostanę ją w bibliotece. Jednak łaskawy los zesłał mi inny sposób - klasowe mikołajki. Tak więc, dzięki cichemu porozumieniu z moim Mikołajem (również zagorzałym czytelnikiem), "Black Ice" stoi teraz dumnie na mojej półce. Przeczytane... a właściwie, pochłonięte.  Wielkimi krokami zbliża się przerwa wiosenna, a wraz z nią - wyjazd w góry Teton. Nikt nie oczekuje tego bardziej niż Britt. Przygotowywała się do tej wyprawy przez cały rok - biegając, ćwicząc z...

Chris Columbus & Ned Vizzini "Starcie potworów" [Recenzja]

Z pierwszym tomem, dobrze zapowiadającego się cyklu pt: "Dom tajemnic", spotkałam się zaraz po jego polskiej premierze. Zachęcił mnie ciekawy opis, kolorowa okładka, obrazki i... rekomendacja J.K. Rowling. Nie ukrywam, że oczekiwałam czegoś lepszego. Jednak z drugiej strony, czego można się spodziewać po kimś, kto tak naprawdę jest reżyserem? Nie zrozumcie mnie źle, ale jestem uprzedzona do ludzi, którzy chwytają w życiu kilka srok za ogon. Mam wrażenie, że kieruje nimi tylko chęć zdobycia pieniędzy. Wracając do samej powieści - było w niej coś, co kazało mi sięgnąć po część drugą, czyli "Starcie potworów". Trójka rodzeństwa - Kordelia, Eleanor i Brendan Walkerowie - po ostatnich przygodach bezpiecznie wróciła do domu. A właściwie - dom Kristoffa bezpiecznie wrócił na swoje dawne miejsce w San Francisco. Dzieci nie obawiają się Wichrowej Wiedźmy, ponieważ Eleanor, za pomocą Księgi życzeń i zagłady, wysłała ją do "najgorszego miejsca", przy okazji proszą...