Brit to niepokorna nastolatka, bardzo podobna do swojej matki, grająca w zespole, nosząca fioletowe pasemka i... czasem pakująca się w kłopoty. Żeby sprowadzić ją na dobrą drogę, ojciec z macochą wysyłają ją do Red Rock, ośrodka terapeutycznego, podającego się za szkołę dla trudnych nastolatek. I może wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że jej życie spoczywa w rękach niewykwalifikowanych terapeutek, byłego policjanta oraz okrutnej pani psycholog.
Ale jak przetrwać samotnie w takim miejscu? Bez kapeli, bez ojca? Komu zaufać, kiedy donoszenie na koleżanki jest nagradzane? V, Bebe, Martha i Cassie to cztery całkiem sympatyczne i normalne dziewczyny, które stają się azylem dla nowo przybyłej Brit. Razem tworzą paczkę i starają się, by życie w Red Rock nie przerodziło się w prawdziwy koszmar.
Gayle Forman stworzyła powieść, która tylko pobocznie mówi o miłości. Głównym wątkiem tej powieści jest przyjaźń i próba radzenia sobie w tak okropnym miejscu, jakim jest Red Rock. Młode dziewczęta, zazwyczaj siłą przywiezione do tego miejsca, próbowały na własny sposób radzić sobie z tą sytuacją - niektóre popadały w syndrom sztokholmski, wkradały się w łaski wychowanków, a pozostałe usiłowały walczyć o swoją wolność, o siebie i swoje życie, nie chciały, by im wmawiano chorobę. I taka była właśnie Brit oraz cztery jej przyjaciółki.
Powieść została napisana lekko, językiem, który przyciąga, co Pani Forman dobrze wychodzi. Jednak można traktować ją nie tylko jako rozrywkę, ale też jako naukę, gdyż książka ukazuje różne "wyboczenia" nastolatków, jak i dorosłych. Spotykamy się tutaj z buntem i homoseksualizmem, z otyłością i nadmierną rozwiązłością, z pogonią za pieniędzmi i władzą, kłopotami psychicznymi oraz ze strachem. Co równie ważne, mamy tutaj lekko zarysowanych rodziców, którzy nie potrafią poradzić sobie z takimi przypadłościami, z rodzicami, którzy czasem wcale nie starają się zrozumieć swojego dorastającego dziecka.
Podsumowując - powieść Gayle Forman jest dobra, ale nic ponadto, ode mnie dostaje mocną 6. Czytało mi się ją dobrze, nawet bardzo dobrze, bo wciągnęła mnie i pochłonęłam ją jakoś w dwa dni, jednak nie wywołała we mnie zbyt wielu emocji. Nie odmówię autorce interesującego pomysłu na historię, ale pozostawiła po sobie pewien niedosyt. Czas, który poświęciłam na przeczytanie tej powieści, nie okazał się stracony, ale o tym, czy Wy to przeczytacie, musicie zdecydować sami.
Tytuł: Zawsze stanę przy Tobie
Autor: Gayle Forman
Rok wydania: 2016
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 272
Ocena: 6/10
Wszystkie książki autorki, które miałam okazję przeczytać spodobały mi się - jedne bardziej, inne mniej, ale każdą czytałam z przyjemnością i ciekawością, dlatego po tę pewnie również sięgnę, żeby sprawdzić czy dorówna moim ulubionym książkom autorki, czyli książkom "Ten jeden dzień" i "Ten jeden rok" :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii, bo według mnie nie dorównuje :)
UsuńPozdrawiam!!
Bardzo podobał mi się "Ten jeden dzień" i na pewno wrócę do książek autorki :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylka tą książkę autorki i po więcej nie sięgnęłam, sama nie wiem dlaczego. Może dlatego, że mam takie same zdanie o tej książce jak Ty. Książkę czytało się przyjemnie ale nie zostawiła zbytnio emocji, raczej taka książka lekka. :) Może kiedyś sięgnę po pozostałe ale nie jestem pewna. Na razie mam do nadrobienia książki innych autorów, którzy zdecydowanie mają lepsze. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Owszem, to taka lekka książka, mogłaby się sprawdzić jako krótki przerywnik między lepszymi, bardziej emocjonalnymi, bardziej ambitnymi powieściami, ale raczej niczym więcej :) za to pozostałe powieści autorki są lepsze, dlatego szkoda, że zaczęłaś od tej, która poniekąd Cię zniechęciła :)
UsuńRównież pozdrawiam! <3
To skoro mówisz, że tamte są o wiele lepsze to w niedługim czasie postaram się po nie sięgnąć. :)
UsuńDo tej pory z Gayle Forman miałam do czynienia jedynie przy wspomnianych przygodach Mii i Adama. Czuję jednak, że "Zawsze stanę przy tobie" może mi się spodobać dzięki nietuzinkowej tematyce. Jeśli dodatkowo kwestia romansu nie jest jest pierwszorzędna, to ja jestem na tak.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
#CleoMCullen ze Zniewolone Treścią
Jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki. Planowałam najpierw przeczytać właśnie "Zostań, jeśli kochasz", ale muszę przyznać, że "Zawsze stanę przy tobie" też mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńZa krótkie, za miałkie. Literatura, która ma dostarczyć rozrywki na dobę.. bo potem się o niej zapomina.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Brzmi ciekawie, ale nie jest to książka dla mnie. Polecę mojej kuzynce :)
OdpowiedzUsuńJa zapoznałam się tylko z jedną książką autorki i jakoś po inne nie sięgałam. Mimo iż czytam dobre opinie o jej ksiązkach, jakoś no nie mogę się skusić. Chociaż może powinnam. :)
OdpowiedzUsuńJa nie przeczytałam dotąd ani jednej książki autorki ;) Ta może w końcu by mnie przekonała, ale opinie są naprawdę różne.
OdpowiedzUsuńCzasami odnoszę wrażenie, że tkwi we współczesnych rodzicach cierń braku zaangażowania i uległość w wybieraniu łatwiejszych rozwiązań, a takimi właśnie mogą być specjalne placówki wychowawcze, do których należy Red Rock. Wydaje mi się, że czasami wypaczają one osobowość, zamiast ją naprawić. Dziewczęta wydają mi się byc jeszcze dziećmi, łaknącymi kontaktu z rodzicami, potrzebującymi rozmowy i po prostu poprzez ekstrawagancję i bezczelność próbujące zwrócić na siebie uwagę.
OdpowiedzUsuńCzy sięgnę po książkę - nie wiem - ale pozostawiłaś mnie z otwartymi pytaniami, których odpowiedź nie jest jednoznaczna. Dziękuję :)
Przyznam, że spodziewałam się po tej książce czegoś więcej. Być może kiedyś dam szansę tej książce, ale póki co chyba sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mimo pozytywnych opinii o tej autorce nigdy nie miałam, nie mam i pewnie nie będę miała ochoty na jej książki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
Muszę przyznać, że nie czytałam jeszcze niczego tej autorki. Sama przytoczona fabuła wydaje mi się dość interesująca, więc jak będę miała okazję, to zapewne po nią sięgnę :-)
OdpowiedzUsuńLubię książki tej autorki, jednakże przyznam się szczerze, iż ta umknęła mojej uwadze. Po Twojej recenzji wnioskuję, że pewnie spodobałaby mi się, więc będę mieć ją w pamięci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, MÓJ BLOG!